Zdobywanie nieba i fotografia lotnicza
Na początku były marzenia o lataniu. Uległ im również Leonardo da Vinci – jako dziewiętnastolatek obejrzał w teatrze wznoszącego się nad sceną aktora, przyczepionego do specjalnie skonstruowanej przez inżyniera Brunelleschiego machiny imitującej lot. Zainspirowany tym widokiem Da Vinci przestudiował budowę ptasich skrzydeł, próbując opracować napędzany siłą mięśni mechanizm, dzięki któremu człowiek mógłby się wznieść w powietrze. Powstał zatem projekt ornitoptera – skrzydłowca, czyli napędzanego ruchem urządzenia, poruszającego się jak ptasie skrzydła. Pojawiły się skrzydła mechaniczne – tzw. mechaniczna ważka oraz kolejne, wzorowane na budowie anatomicznej skrzydeł nietoperzy, turbina wiatrowa będąca prototypem śmigłowca i koncepcja budowy lotni. Niestety próby przelotu nad wodą czy dachami miasta kończyły się niepowodzeniami. Chociaż zrażony tym Leonardo porzucił swoje pomysły, z podniebnych marzeń nie zrezygnowali inni.
W XVII wieku zbudowano pierwszy polski skrzydłowiec – ornitopter Boratiniego, wymyślony przez pochodzącego z Włoch, ale działającego w Polsce na dworze Władysława IV Wazy, Tytusa Liwiusza Boratiniego. Ta, nazywana „latającym smokiem Boratiniego”, aerodyna wzbiła się w powietrze w 1648 roku. Rok 1709 to czas udokumentowanych testów lotu lżejszych od powietrza aerostatków, czyli balonów. Eksperyment udał się portugalskiemu kapelanowi Bartholomeo Lourenço de Gusmăoudalo, który wykorzystał do ogrzewania czaszy balonu ciepłe powietrze. Wyczyn ten powtórzyli w 1782 roku wynalazcy, bracia Montgolfier – Joseph Michel i Jacques Étienne, używając tym razem papierowo-płóciennej czaszy, nazwanej montgolfierem. Rok później w niebo wzniósł się, napełniany lżejszym od powietrza gazem – wodorem, charlier „ochrzczony” z kolei nazwiskiem swojego twórcy, francuskiego fizyka Jacques’a Alexandre’a Charles’a. Nim na pokład weszli pierwsi ludzie, w powietrzne podróże wysyłano zwierzęta – pasażerami montgolfiera była kaczka, kogut i baran. Tym, który odbył historyczny przelot wolnym balonem na ogrzane powietrze, był francuski nauczyciel fizyki i chemii Jean-François Pilâtre de Rozier, pokonując na wysokości ponad 900 metrów dystans 8 kilometrów.
Sukcesy w baloniarstwie odnieśli i Polacy – w 1783 roku w krakowskiej dzielnicy Wesoła odbył się eksperymentalny lot niewielkiego, liczącego metr średnicy i napełnionego wodorem statku powietrznego, a pomysł testowali krakowscy uczeni: Jan Dominik Jaśkiewicz, Jan Śniadecki, Jan Szaste oraz Franciszek Scheidt.
Jednak dopiero wiek XIX przyniósł na podniebnym polu rewolucyjne zmiany. Nowatorskie okazały się szybowce, które wprawdzie nie miały napędu, ale przy starcie z wysokości mogły pokonać spory dystans, dając się przy tym sterować. Za jednego z pionierów awiacji i szybowników uznaje się Otto Lilienthala, okrzykniętego „pierwszym lotnikiem”, ponieważ nie tylko konstruował modele, ale także był ich oblatywaczem. To zarazem autor wydanej w 1889 roku książki, uznawanej za prekursorski podręcznik budowania maszyn latających – „Lot ptaka jako podstawa sztuki latania”. Właśnie ten podręcznik zafascynował i zainspirował kolejnych konstruktorów, mimo że sam autor zginął tragicznie testując jeden ze swoich prototypów. W 1880 roku francuski inżynier Clément Ader odbył lot samolotem Éole – napędzanym silnikiem parowym oraz wyposażonym w płaty nośne zbudowane na kształt skrzydeł Chiroptera. Niestety silnik okazał się zbyt ciężki a niezbyt mocny, więc lot udał się jedynie na odległość 50 metrów. Inaczej podeszli do testów Amerykanie – bracia Orville i Wilbur Wright. Po lekturze książki Lilienthala uznali, że aby samolot mógł się wznosić z dowolnego miejsca oraz latać bez względu na to, z jakiego kierunku wieje wiatr, potrzebny mu jest własny napęd – silny i lekki silnik spalinowy. Na skonstruowanym i wyposażonym w takie właśnie urządzenie samolocie Flyer I dokonali w 1903 roku kilku udanych lotów, rozpoczynając tym samym nową epokę lotnictwa.
Możliwość wzbicia się w niebo i rosnące zainteresowanie aeronautyką, wzbudziła także chęć uwiecznienia widoku z zupełnie nowej perspektywy widzenia, a który od czasów renesansu jedynie sobie wyobrażano – kształtu ziemi „oczami ptaków”. Osobą otwartą na nowe koncepcje był, należący do grupy najważniejszych fotografów XIX-wiecznych, Francuz Gaspard-Félix Tournachon, znany jako Nadar. W historii fotografii zapisał się jako autor psychologicznych portretów słynnych postaci. Nie mniejszą sławą cieszyły się jego osiągnięcia w aerostatyce. Pierwsze takie fotografie wykonał siedząc we wznoszącej się, ale przywiązanej w stałym miejscu, gondoli. Udało mu się, jak wspominał, na jednej, chociaż dalekiej od doskonałości kliszy, umieścić 12 obrazów Lasku Bulońskiego, Montmartre’u, czy Łuku Triumfalnego. Aby uniknąć częstego lądowania na ziemi, wykorzystał znaną z atelier technikę carte-de-visite, pozwalającą po każdej ekspozycji na wywołanie mokrego negatywu kolodionowego. Umiejętności te przydały mu się w czasie oblężenia Paryża podczas wojny francusko-pruskiej, kiedy wznosząc się nad miastem balonem wyposażonym w kamerę i telegraf, rejestrował tym samym pozycje wojsk nieprzyjaciela i wysyłał o nich informacje. Jego wyczyny zostały sportretowane na znanej karykaturze „Nadar wynoszący fotografię na wyżyny sztuki”, autorstwa Honoré’a Daumiera.
Z aerostatków fotografowano też ważne wydarzenia, jak np. wojnę secesyjną. Za inicjujące wykorzystanie fotografii w wojskowości przyjmowane jest zdjęcie Bostonu, uwiecznionego z wysokości 360 metrów przez J.W. Blacka i S.A. Kinga. Tego typu fotografie posłużyły do wyznaczania map topograficznych, zaczynając tym samym nowe jej zastosowanie – aerofotogrametrię. Na przełomie XIX i XX wieku, powstała idea archeologii lotniczej, pomocnej przy fotografowaniu ruin zabytków oraz dokumentacji stanowisk archeologicznych, szczególnie tych nieznanych. Za faktyczny początek tego rodzaju fotografii uznaje się zrobione w 1906 roku przez angielskiego porucznika P.H. Sharpe’a ujęcia megalitycznego kamiennego kręgu – kromlechu Stonehenge.
Za pierwsze polskie zdjęcia lotnicze uważane są fotografie Konrada Brandla – fotoreportera i wynalazcy, który prawdopodobnie jest autorem najstarszych na świecie zdjęć zrealizowanych z fruwającego, a nie przywiązanego, balonu. W 1865 roku, lecąc nad stolicą, jako jedyny Polak stworzył unikalną dokumentację widoków XIX-wiecznej Warszawy „z góry” – miejskiej architektury, zabudowań klasztornych, gmachu Teatru Wielkiego i Ogrodu Saskiego. Zdjęcia wykonane aparatem „sekundowym”, na samodzielnie przygotowanych szklanych płytkach o niskiej czułości i o wymiarach 10×13 cm, mimo nienajlepszych warunków oświetleniowych i ułomności samego aparatu, wyszły zaskakująco ostro.
Wśród zdjęć zgromadzonych w MuFo znajduje się również zbiór fotografii lotniczej. Na kliszach utrwalono ważne wydarzenia, m.in. dużą demonstrację w Poznaniu na Placu Wolności, lotniska Rakowice w Krakowie i Dęblinie, architekturę i widoki miast, m.in. widok średniowiecznych spichlerzy w Bydgoszczy, Rynek Główny w Krakowie otoczony kwartałami, Warszawę, Lwów oraz liczne górskie pejzaże – przede wszystkim Tatr. Pojawiają się także fotografie różnych modeli samolotów ujętych w locie, m.in. Ansaldo SVA-5, Potez XV, Breguet XIX*, a nawet francuskiej łodzi podwodnej „Marsouin” i balonu zaporowego przelatującego nad krakowskim fortem „Luneta Warszawska”.
Jednym z najciekawszych fotografów współczesnych, pilotującym przy fotografowaniu paralotnie lub wiatrakowca, jest Kacper Kowalski. Krajobrazy i miejskie pejzaże widziane przez niego z góry przypominają abstrakcyjne obrazy, pełne symboliki i niezwykłych kształtów, wzorów oraz form. Dwa jego albumy „Arché” i „Over” można obejrzeć w czytelni Biblioteki MuFo.
Przygotowała Magdalena Guzik
Biblioteka MuFo
* O sfotografowanym w przelocie nad Tatrami samolocie Breguet XIX można posłuchać w audiodeskrypcji powstałej w ramach projektu „Fotografie mają głos” – https://zbiory.mufo.krakow.pl/card/mhf-14635-ii-1/
Bibliografia:
Naomi Rosenblum, Historia fotografii światowej, Wydawnictwo Baturo, Bielsko-Biała 2005, s. 245-246.
Lech Lechowicz, Historia fotografii 1839-1939, cz. 1, wyd. PWSFTviT, Łódź 2012, s. 60.
Danuta Jackiewicz, Fotografowie Warszawy 1838-1920. Konrad Brandel, wyd.DSH, Warszawa 2015, s. 9-12.
https://historia.rp.pl/historia-swiata/art38868061-poczatki-lotnictwa-kto-nam-dal-skrzydla
https://pl.wikipedia.org/wiki/Balon
https://pl.wikipedia.org/wiki/Balon_na_ogrzane_powietrze#historia
https://pl.wikipedia.org/wiki/Archeologia_lotnicza
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aerofotografia